Codziennie aktualizuj swoje działania.
W 2010 roku poznałem osobiście Jaśka Melę. Jasiek Mela był gościem specjalnym na konferencji, którą Spółdzielnia Wyników prowadziła dla jednej z dużych firm odszkodowawczych w Europie.
Dużo by o nim pisać ale tym, którzy go nie znają polecam film „Mój biegun” gdzie zobaczycie biografię wyjątkowego człowieka.
W skrócie, jeśli tak to można powiedzieć: porażony prądem chłopiec traci rękę i nogę, aby ratować życie. Beztroskie dzieciństwo, pełne marzeń w jednej chwili staje się pasmem cierpienia i bólu, którego nie mogła uśmierzyć nawet morfina. Jak sam Jasiek powiedział: amputacje były momentem, w którym dosłownie zostały ucięte marzenia!
Okazało się jednak, że to był tylko epizod na jego drodze życia pełnej przygód, egzotycznych miejsc czy rekordów Guinessa. Zaczął wstawać każdego ranka i iść!!!
Czemu akurat on? Co łączy pierwszego niepełnosprawnego chłopca, który wraz z Markiem Kamińskim zdobył oba bieguny z ludźmi, którzy na co dzień zajmują się sprzedażą?
Jak obejrzycie film o nim to na pewno dostrzeżecie wiele podobieństw.
Dziś chciałbym podjąć temat, który Jasiek opisuje w swojej książce Poza horyzonty. To piękna i mądra książka i na pewno kiedyś do niej wrócimy ale dziś tylko jedna historia:
Jasiek Mela opisuje w niej sytuację, w której zgodnie z PLANEM opracowanym przed wyprawą mieli pokonywać dziennie ok 15 kilometrów żeby dojść na czas i wytrzymać z zapasami jedzenia, które ciągnęli ze sobą. Często okazywało się jednak, że po noclegu ich GPS wskazywał, że nie ubyło 15 tylko np. 7 kilometrów. Dlaczego? Bowiem lód w Arktyce ciągle pracuje, dryfuje, czasami w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Nie mieli na to żadnego wpływu. Nie mogli ani przewidywać ani zapobiegać. Pozostawało im po prostu obudzić się rano i iść w kierunku bieguna.
Tę historię warto zapamiętać jako wskazówkę co robić kiedy nie idzie zgodnie z PLANEM. Oczywiście łatwo jest mówić wtedy, kiedy patrzymy na takie historie z boku. Będąc widzem.
W każdej firmie handlowej są do realizacji plany: miesięczne, kwartalne albo roczne. Przeważnie są one przygotowywane, opracowywane „przed wyprawą”. Niby planowanie odbywa się w oparciu o dane z poprzednich lat, niby w oparciu o doświadczenie a jednak… każdy nowy miesiąc, kwartał czy rok, to jakby nowa wyprawa. Nie mamy pewności, co nas spotka w drodze ale możemy każdego ranka po prostu iść dalej. Przecież nie masz wpływu na zmiany legislacyjne, nie możesz przewidzieć każdego ruchu konkurencji, Twoi najlepsi handlowcy mogą odejść, ktoś może oferować tańszy produkt, w zespole nastąpi spadek motywacji…
Każdego dnia możemy napotykać na torosy (kilkiumetrowe góry lodowe powstające przez piętrzenie lodu), mieć wrażenie, że się cofamy i wahać co robić dalej… To po prostu się dzieje. WSZĘDZIE
Istotne jest co Ty z tym zrobisz?
Może jesteś właścicielem firmy, szefem zespołu sprzedażowego, dyrektorem sprzedaży albo niezależnym handlowcem – Spółdzielnia Wyników pomoże Ci w utrzymaniu kierunku sprzedaży i KAŻDEGO RANKA pomoże wyznaczyć nowy szlak żebyś mógł dojść tam, gdzie planujesz
